niedziela, 9 czerwca 2013

TURN IT ON TONIGHT 7 - CZĘŚĆ 2

 Ufff, przebrnęłam xD Ciężko mi się to pisało, ale już jest! Słucham sobie albumu Queen "Made In Heaven" i płaczę za Freddiem i jego wzruszającymi tekstami... No nic, czytajcie :D


Ubierała się pospiesznie, bo Brian po jakichś 5 minutach zawołał, żeby pomogła mu rozczesać włosy. Od razu wyszła z łazienki i podeszła do gitarzysty.
- No co jest... Ałć! - syknęła, widząc kołtun po prawej stronie głowy Briana.
- No...
- Czekaj, nie ruszaj się - zaczęła delikatnie wyczesywać kołtun z jego włosów. Zajęło jej to dobre 10 minut, ale w końcu się udało.
- Dzięki - powiedział z uznaniem Brian i chwycił Karolinę za nadgarstek - Posłuchaj... - niepewność w jego głosie zdziwiła nieco dziewczynę
- No mów.
- Bo ja... Ja ci tylko chciałem... Powiedzieć, że...
- Taaak?
- Bo to przedtem...
- Tak?
- To było tak... No...
- Do jaj - ucięła - Mogę iść?
- Nie! Znaczy tak! Znaczy... Czekaj, no! Widzisz, że mam problem.
- Brian... - przysiadła mu na kolanach - Jeśli masz z tym problem, to znaczy, że jeszcze nie czas - powiedziała, po czym szybko wstała i wyszła z pokoju.

Gitarzysta westchnął i ukrył twarz w dłoniach...

***

Karolina, stwierdzając, że nie ma co podłamywać Briana, zdecydowała się wrócić i go przeprosić. Już miała wejść do pokoju, kiedy...
- NIE! Co ty tu do kurwy nędzy robisz? Idź stąd, idź, idź, idź! - uderzyła przybysza w klatkę piersiową i nadal wrzeszczała - Po... takim... czasie... - z każdym słowem następował cios - Ty... Raczysz... przyjechać... i... mówić.... do mnie?! Ja cię... nie chcę... ZNAĆ! - z pokoju wyszedł Brian, zaalarmowany wrzaskami.
- Co tu się... KERNS? Co ty tu robisz?!?!?!
- Zaraz ci wytłumaczę... Tylko uspokój tą idiotkę!
- Mała... - gitarzysta chwycił Karri w pasie i zaczął coś jej szeptać do ucha
- 10 minut, potem stąd spieprzasz! - burknęła i umilkła
- No dobra. Karolinko ty moja złota...
- NIE NAZYWAJ MNIE TAK!
- KOCHASZ MNIE, DO CHUJA! - zdenerwował się basista
- Ja... - Karolina wybuchnęła histerycznym śmiechem - Ja cię do cholery nie kocham! Nie kocham cię już! - śmiała się, płacząc jednocześnie - Wiesz kogo kocham? WIESZ? Ta osoba też mnie kocha, a nawet nie wie, że ja ją też! Ta osoba jest zajebista! Nie zostawi mnie! Ufam tej osobie i wiem, że mnie w chuja nie zrobi!
- Slash już ma w dupie swoją Michelle? - spytał drwiąco
- Jakiś ty głupi, Todd, jaki głupi... Wiesz, kogo kocham?
- No dawaj.
- To nie jest miłość na pokaz, co ta osoba dobrze wie!
- Wali mi to, mów, a nie rób ze mnie zjeba! - wtedy Karola odwróciła się do gitarzysty Queen i z całej siły wpiła się w jego usta. Todd aż otwarł usta z zaskoczenia zmieszanego z oburzeniem.
- C... Co? On? Kurwa, to przyjaciel pedzia! Pewnie z niego taki sam pedał! - wrzasnął. Był tak wkurzony, że nie wiedział co mówi. Karolina powoli się odwróciła i zaczęła tak okładać Todda, że rozwaliła mu wargę, podbiła oko i tak mocno kopnęła w brzuch, że basista prawie zwymiotował
- Ja ci kurwa dam pedała! Ja ci kurwa dam! Czy to, że Freddie był innej orientacji czyniło go gorszym? Nie!!! Ty chujowy idioto! NIENAWIDZĘ CIĘ! Wypierdalaj stąd, bo cię zabiję za jakąś minutę! Spierdalaj w podskokach! - pchnęła go na schody, a basista zaliczył zjazd na brzuchu aż do samego dołu. Mimo tego wstał i wedle możliwości zwiał.

Karolina tak się trzęsła ze złości, że nie zauważyła reakcji Briana. Gitarzysta usiadł pod ścianą i... płakał.
- Brian! - dziewczyna przyklęknęła przy nim - Co ty? - Bri otarł sobie oczy i lekko uniósł głowę


* nieaktualny gif do czasu akcji i wieku Briana, ale tylko na tym widać, jak on płacze, więc wyobraźcie sobie go po prostu jako młodszego xD *


- Jak on w ogóle mógł nazwać... - głos zaczął mu się ponownie łamać - Freddiego... Pe... Pedałem! - wybuchnął płaczem
- Skarbie... - szepnęła pocieszająco i przytuliła go mocno - Nie przejmuj się tym idiotą, ok?
- Do... Dob... Dobrze... Przepraszam.
- Już dobrze, chodź stąd - gitarzysta wstał i poszedł za Karoliną do ich pokoju

- Karola... Czy to, co zrobiłaś... Tam w korytarzu... To było na serio?
- Nie, na niby! - fuknęła - Jesteś idiotą, Brian.
- Wiem - uśmiechnął się blado - Zawsze byłem... Prześcigał mnie tylko... Freddie.
- Tęsknisz za nim? - spytała cichutko
- Nawet nie wiesz jak bardzo. Chciałbym, żeby wrócił... Szkoda, ze nie zdążyliście się poznać... Polubiłabyś go.
- Na pewno - oparła głowę o jego ramię - On tam patrzy na nas z góry... Pilnuje ciebie.
- To był mój najlepszy przyjaciel...
- Kochał cię. Nadal kocha. Jak przyjaciela.
- Wiesz, jakie to było straszne widzieć jak umiera? Byłem przy nim... On... Zamknął oczy i po prostu zasnął... Jeszcze w ostatniej chwili mi powiedział... Kocham cię, przyjacielu... Pamiętaj... Rock N' Roll... Przedstawienie musi trwać, jasne? Kocham cię, Brian... A potem... Zasnął na wieki. Płakałem przez kilka tygodni... Nie potrafiłem się pozbierać... A on jeszcze śmie nazywać go pedałem...
- Już ciii... Już dobrze. Freddie na pewno mu wybaczył... Ty tez powinieneś. Zrób to dla niego.
- Wiesz... Rozmawiam z nim codziennie... W nocy...
- Wiem.
- Skąd?
- Nie spałam, kiedy ty uklęknąłeś i zacząłeś po prostu... Mówić. Opowiadałeś o całym dniu... I... Tak jakby on ci odpowiadał!
- Odpowiada, zawsze odpowiada.
- Wierzę ci.
- Dziękuję... - siedzieli w ciszy na łóżku, a w pewnym momencie po prostu się pocałowali. Delikatnie, a następnie coraz namiętniej i pewniej...
- Kocham cię, wiesz? - szepnął Brian, głaszcząc Karri po policzku.


2 komentarze:

  1. Kurde, jak mi się to podobało. Czuć, że album, którego słuchałaś w trakcie pisane wywarł na cały rozdział ogromny efekt. Wyszło genialnie, bardzo uczuciowo i wgl. Nie wierzę, że musiałaś "Przebrnąć" przez ten rozdział... Bo udał ci się kapitalnie. Może ten komentarz nie jest jakoś super składny (o ile w ogóle zrozumiesz, to co napisałam), ale musisz się przyzwyczaić, że lubię pisać, to co mam w głowie na bieżąco - czasami nawet pojedyncze myśli, bo będę tu częstym gościem :) Pozdrawiam gorąco ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O jejku *___* dziękuję i bardzo bardzo bardzo! No, to fakt, "Made In Heaven" zrobiło z tego rozdziału taki bardziej... uczuciowy i smutnawy, ale jestem z niego zadowolona :) a co do "przebrnięcia" - na prawdę miałam problem xD Miło, że ci się podoba i jak najbardziej wpadaj często ;D

      Usuń